To też pora na wykorzystanie tego, co
daje nam natura, bez naszego praktycznie zaangażowania, czyli:
IDZIEMY NA GRZYBY!
Las o tej porze roku jest cudowny, mimo
tego, że jak jest pogoda, to jest mnóstwo ludzi w lesie, ale zawsze
można coś znaleźć. Trzeba się tylko dobrze rozglądać.
I dlatego pierwszy przepis to grzyby.
Grzyby w śmietanie, po mojemu, makaron
zrobiony samodzielnie, a'la tagiatelle, choć to na wyrost, no i
mięsny akcent.
I żeby nie było.
Nie podam tu, proporcji
składników, to wszystko zależy od WAS!!!
No to składniki:
Grzyby
Makaron a'la tagiatelle domowej roboty, przepis tutaj
Makaron a'la tagiatelle domowej roboty, przepis tutaj
Boczek wędzony surowy
Cebula
Śmietana
Mleko
Sól
Pieprz
- Boczek wędzony surowy. To ważne. Surowy. Wędzony. Nie parzony.
- Boczek kroimy w kostkę, smażymy na patelni, aż się mocno zrumieni, łyżką cedzakową ściągamy z patelni.
- Do tłuszczu na patelni dodajemy masło i oliwę (może być z oliwek, olej sezamowy, olej lniany, olej z pestek dyni, olej z pestek winogron, a jak Wam się uda, to wyciśnijcie, z czego chcecie.
- Jak się rozgrzeje wrzucamy grzyby, pokrojone na kawałki, jakie wam odpowiadają.
- Podsmażamy, aż większość wody z grzybów odparuje, dodajemy pokrojoną w kostkę cebulę.
- Dusimy, doprawiamy wstępnie solą i pieprzem, a jak kto lubi jeszcze coś innego, to tym też przyprawia.
- Jak Już się prawie uduszą, dolewamy mleko i śmietanę, a potem gotujemy na małym ogniu, aż odparujemy do pożądanej przez nas konsystencji, i wtedy ostatecznie doprawiamy. Po zdjęciu z ognia dodajemy posiekaną natkę pietruszki. Makaron gotujemy al dente, mieszamy i gotowe.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz